Kiedy rodzice zapisują dziecko na gimnastykę albo akrobatykę, bardzo często mówią nam jedno zdanie:
„Moje dziecko jest nieśmiałe, boję się, że sobie nie poradzi…”
A my odpowiadamy: „To świetnie, bo dzieci nieśmiałe rozwijają się najszybciej.”
Brzmi zaskakująco? Już wyjaśniamy, dlaczego właśnie te ciche, ostrożne i bardziej wycofane dzieci robią na treningach największe postępy — i często szybciej niż te najbardziej przebojowe.
Wbrew pozorom największe błędy techniczne w akrobatyce nie popełniają dzieci niepewne, tylko te, które „lecą na żywioł”.
Dzieci nieśmiałe:
słuchają uważniej,
starannie wykonują polecenia,
rzadziej ryzykują,
mają lepszą kontrolę ruchu na starcie.
A w gimnastyce to właśnie kontrola jest fundamentem bezpieczeństwa i rozwoju.
Nieśmiałe dzieci często mierzą się z niską samooceną, ale… na macie zaczyna dziać się magia.
Kiedy ciszej, ostrożniej podchodzą do zadania, trener prowadzi je krok po kroku. Pierwsza udana przewrotka, pierwszy mostek, pierwszy skok przez przeszkodę — to nie są zwykłe ćwiczenia. To dowody, że „daję radę”.
A każde kolejne potwierdzenie tego sukcesu wzmacnia ich odwagę. Właśnie dlatego progres nieśmiałych dzieci potrafi być tak spektakularny.
W CelSport Łódź dzieci nieśmiałe czują się bezpiecznie, bo:
trener widzi każdego,
zna charakter każdego dziecka,
dostosowuje ćwiczenia do tempa i emocji.
Nie ma krzyku, presji, porównywania z innymi. Jest spokój, wsparcie i atmosfera, w której dziecko może być sobą.
To właśnie warunki, które sprawiają, że nieśmiałe dzieci rozwijają się szybciej niż w hałaśliwych, licznych grupach sportowych.
Dzieci wycofane świetnie funkcjonują, gdy zasady są jasne:
wiadomo, co po czym następuje,
każde zadanie ma początek i koniec,
trener pokazuje, wspiera, a nie pogania.
Gimnastyka jest bardzo uporządkowana — rozgrzewka, elementy, sekwencje, wyciszenie. To sprawia, że dzieci czują bezpieczeństwo, a gdy czują bezpieczeństwo, szybciej robią postępy.
Nieśmiałość często idzie w parze z:
napięciem mięśniowym,
stresem,
lękiem przed oceną,
trudnością z nawiązywaniem relacji.
Ruch to najlepszy naturalny sposób na rozładowanie emocji. Po 2–3 tygodniach ćwiczeń dziecko zaczyna:
spać lepiej,
mieć więcej energii,
bardziej ufać swojemu ciału,
odczuwać mniejszy stres.
To zmienia absolutnie wszystko.
Dzieci nieśmiałe rzadko otwierają się od razu. Ale na zajęciach gimnastycznych mają czas i przestrzeń, by zaufać trenerowi.
Kiedy trener:
chwali konkretne postępy,
nie ocenia,
daje poczucie bezpieczeństwa,
dziecko zaczyna wychodzić ze swojej skorupki.
Czasem rodzice mówią nam: „Nie wierzę, że ona tak głośno się śmieje z grupą — w przedszkolu by tego nie zrobiła.”
A my wiemy, że to zasługa ruchu i środowiska, które działa jak terapia.
Nie chodzi o to, by każde dziecko stało się głośne, przebojowe i pewne siebie jak młody akrobata z reklamy.
Chodzi o to, żeby:
wierzyło w siebie,
czuło się bezpiecznie,
robiło postępy,
miało radość z ruchu,
odkrywało swoje możliwości.
A gimnastyka daje im do tego idealne narzędzia.
Najpiękniejsze w gimnastyce jest to, że nie trzeba być odważnym, by zacząć. Wystarczy zrobić pierwszy krok na matę.
Resztą zajmie się:
ruch,
dobre prowadzenie,
mądre budowanie pewności siebie,
atmosfera CelSportu.
Dlatego jeśli Twoje dziecko jest nieśmiałe — to nie jest przeszkoda. To jest przewaga.